Train Simulator 2018 okiem maszynisty – recenzja

Nie samą pracą człowiek żyje, czasami warto siąść do komputera i odpalić wirtualne pociągi ;) 

Pomyślicie, że jestem nienormalny i po pracy znowu siadam do pociągu, tyle że wirtualnego. Cóż… Nadarzyła się okazja przetestowania gry, która wpisuje się jak najbardziej w moje życie, więc czemu miałbym nie spróbować? :)

Wpis powstał we współpracy z firmą Techland Wydawnictwo.

Zawartość

Zacznijmy od początku (bo na kolei wszystko powinno być po kolei). W najnowszej wersji gry otrzymujemy:

  • 3 NOWE TRASY – w tym NORTH WALES COASTAL: CREWE – LLANDUDNO; PENINSULA CORRIDOR: SAN FRANCISCO – SAN JOSE; MITTENWALDBAHN: GARMISCH-PARTENKIRCHEN – INNSBRUCK
  • Nowe maszyny: DB BR 442 ‘Talent 2’; ÖBB 2016; Caltrain MPI MP36PH-3C; Pacific Electro-Motive GP38-2; Arriva Trains Wales Class 175 oraz Class 158 i Class 221.

W pudełku oprócz płyty z grą znajdziemy instrukcję, jakieś niepotrzebne ulotki i najfajniejsza rzecz – rabat 50% na wybrane DLC, czyli dodatkowe trasy, lokomotywy itd. A tych jest całe mnóstwo.

Na żywo nigdy nie jechałem żadną z tras, które są dostępne, ale z moich informacji wynika, że są bardzo dobrze odwzorowane.

Rozgrywka

Jeżeli nigdy wcześniej nie miałeś do czynienia z jakimikolwiek symulatorem to… nie masz się czym przejmować. Train Simulator 2018 poprowadzi Cię za rękę. Dostępne są dość proste samouczki, które w krótkim czasie nauczą Cię podstaw rozruchu i hamowania pociągiem, obsługi urządzeń dodatkowych czy zabezpieczeń. Co ważne – nie musisz nic konfigurować, szukać rozbudowanej klawiszologii.

Do rozgrywki wystarczy Ci myszka. Klawiatura bywa pomocna. Zachowanie się pociągów na torach jest całkiem niezłe, musimy czuwać, aby utrzymać prędkość, co przy ciężkim pociągu towarowym jadącym z górki jest nie lada wyzwaniem. Sterowanie jest bardzo proste, właściwie nie da się robić tego źle. Przez dość krótki czas testów nie udało mi się doprowadzić do żadnego wypadku, więc nie wiem czy jest to niemożliwe, czy po prostu miałem szczęście ;)

Kariera maszynisty

Najciekawszym sposobem rozgrywki jest ścieżka kariery, w której to wykonujemy różne zadania, musimy przestrzegać przepisów czy rozkładu jazdy. Czasami musimy zawieźć jakieś towary z punktu A do B, czasami pomanewrować na stacji, a czasami jedno i drugie. Na nudę na pewno nie będziemy narzekać.

Zadania podzielone są na różne poziomy trudności. Na tych najłatwiejszych jesteś… mikolem, który robi zdjęcia na peronie :) W tych najtrudniejszych prowadzisz ciężkie pociągi towarowe po dość ciężkich szlakach

Trasy i lokomotywy

Wiecie, nie jestem jakimś kolejowym znawcą, więc nie chcę tutaj wchodzić w szczegóły odwzorowania pulpitów czy tras. Jak dla mnie detale są wystarczające, komuś może coś nie pasować. W podstawowej wersji mamy do wyboru kilka tras i lokomotyw, jednak osobiście miałem problem, żeby wybrać tę konkretną maszynę, na której mi zależało. Pokazałem to na filmiku pod tekstem. Nie wiem, czy to błąd gry, czy ja coś robię źle. Grafika otoczenia jest raczej średnich lotów, ale już same modele pociągów są całkiem niezłej jakości.

Co najważniejsze – trasy są długie i bywa, że na jednej trzeba spędzić kilka godzin przy symulatorze. To powinno zadowolić tych najbardziej hardkorowych miłośników kolei.

Polskie akcenty

Jedynym polskim akcentem jest to, że gra została wydana w naszym języku. Nie uświadczymy tam maszyn, które możemy spotkać na naszych torach. Ponoć jak dobrze poszukać w czeluściach internetu, to można trafić na kilka pojazdów, ale generalnie jeżeli szukasz czegoś w „naszych” klimatach, to nie jest to gra dla Ciebie.

Podsumowanie

Według mnie gra jest idealna dla osób, które nie są wielkimi miłośnikami polskiej kolei, nie chcą się martwić instalowaniem jakichś dodatkowych programów, żeby uruchomić jakiś ulubiony pociąg, szukać zależności i czekać 20 minut na załadowanie scenerii. Tutaj po prostu instalujesz, siadasz i ruszasz. Dodatki instalujesz równie łatwo. Kilka kliknięć i już dostępny jest nowy tabor, scenerie itd.

Jeżeli natomiast lubisz realistyczne symulatory, przy których gdy zapomnisz załączyć jakiś hebelek w szafie WN nie ruszysz – to jednak nie jest gra dla Ciebie. Bo Train Simulator jest bliższy grze, przy której masz się dobrze bawić i podziwiać świat z okien pociągu, niż symulatorowi, w którym najmniejszy błąd ma swoje konsekwencje.

Plusy:

✅ Zróżnicowane poziomy trudności

✅ Trakcja parowa, spalinowa i elektryczna

✅ Łatwe sterowanie

✅ Dobre samouczki

✅ Dość dobra fizyka pociągów

✅ Ogromna ilość dodatków

Minusy:

❌ Cena dodatków

❌ Średnia grafika otoczenia

❌ Mały wybór pojazdów i tras w wersji podstawowej

❌ Wybór lokomotywy/trasy nie jest intuicyjny/nie działa.

I jeszcze film z mojej krótkiej rozgrywki:

Grę możesz kupić tutaj.

Podobało się? Zapisz się na newsletter!

Otrzymuj prosto na swoją skrzynkę informacje o nowych wpisach i ciekawych akcjach!

3 comments add your comment

Leave a Comment