Często dostaję pytania, skąd biorę czas na blogowanie, podróże i inne „pozapracowe” przyjemności. Już wyjaśniam ile wolnego ma maszynista.
Oczywiście wszelkie dane które tutaj podaję uwzględniają charakterystykę pracy w mojej spółce, czyli aktualnie PKP Intercity, a w każdej innej może być zupełnie inaczej (szczególnie u prywatnych przewoźników). To będzie krótki wpis, więc przejdźmy do konkretów.
Norma godzinowa
Jesteśmy zatrudnieni na etacie, więc pracujemy zgodnie z normą godzin dla danego miesiąca. W niektórych miesiącach mamy do przepracowania trochę mniej niż inni. Jak sprawdziłem w regulaminie pracy – w 2018 roku mamy do wyrobienia w sumie 1968 godzin, co daje średnio 164 godziny w miesiącu. Do tego dochodzi standardowe 20 lub 26 dni urlopu (w zależności od stażu pracy) + urlop dodatkowy (8 dni). Ale pominiemy go w naszych obliczeniach.
Ile dni wolnych ma maszynista?
Załóżmy najbardziej optymistyczny wariant, czyli każdą służbę trwającą 12 godzin. Wtedy na wykonanie normy potrzebujemy niecałych 14 dni. Co daje nam 16 dni wolnych.
Ale zazwyczaj nie ma tak dobrze, są również krótsze służby. Jak sprawdzam moją średnią z kilu ostatnich miesięcy, to jest to około 10-11 godzin. Przyjmijmy niższą wartość – do przepracowania mamy 16 dni. 14 dni wolnych.
Do tego dodajcie w najlepszym przypadku 34 dni urlopu. Teraz już wiecie, skąd czas na różne inne aktywności, jak na przykład wyjazd do Poznania, czy „kwietniówka” w Chorwacji ;)
Oczywiście należy wziąć pod uwagę również fakt, że niektóre dni wolne poświęca się na odsypianie nocek, więc takie „wolne-niewolne”, bo niby w grafiku nic nie robimy, ale nie jest to dzień zbyt produktywny.
Jakby nie patrzeć – na brak wolnego czasu nie można narzekać. Gorzej na chęci, aby ten czas jakoś sensownie wykorzystać, ale to już inna bajka :)
Chciałoby się zostać maszynistą
Chciało by się zostać , ze względu na wolne? Słaby argument . Często ludziom się wydaje że to tyle wolnego. Owszem na papierze to fajnie wygląda. Rzeczywistość jest inna . Ale różnie jest w różnych spółkach. Ja np na 13 służb w maju mam 9 w nocy. Nie licząc to co wyskoczy pozaplanem. Noi gdzieś te noce trzeba zregenerować. A czasem się poprostu nie da.
Ja to bym się nie nadawała, ale grunt to lubić swoją pracę. :)
Myślę, że weźmy jeszcze pod uwagę przypadki, które chyba w każdej spółce, częściej, bądź rzadziej, ale mają miejsce.
Przypadki te, to cudowny telefon od naszego dyspozytora, który mówi nam – Przyjeżdżaj, musisz pojechać tam i tam, bo stało się coś tam i coś tam jeszcze, bądź zabrakło kogoś na jakiś skład. Tak zwana służba niezapowiedziana, która zrywa nas od rodziny i odpoczynku.
Tak mi przynajmniej opowiadano.
To serio jest prawda? Zdarzają się takie wezwania na niezapowiedzianą służbę w PKP IC?
Bo w Cargo to ponoć standard.
Nigdy nie było tak, żebym MUSIAŁ rzucać wszystko i jechał ratować kolej. Jasne, są sytuacje kryzysowe, ale jak już jest taka potrzeba, to pytają czy mógłbym ewentualnie ;)
Służby dodatkowe zawsze się jakieś trafiają, ale jesteś o nich informowany wcześniej.
Jak wygląda kwestia służb nocnych i grafików? Wpisywane są wg dnia rozpoczęcia czy na zasadzie dzień+noc/dzień+noc? Innymi słowy: jeśli miałbyś mieć służbę zaczynającą o powiedzmy 1:30 w nocy, byłaby wpisana w dzień kiedy się faktycznie zaczyna o 1:30, czy w dzień poprzedni tak jakby się zaczynała o 25:30?
Skąd pomysł, że coś miałoby się zaczynać o nieistniejącej godzinie? ;) Skoro zaczynasz o 1:30, to o 1:30.
Kwestia służb nocnych potrafi być stosunkowo sporna w komunikacji miejskiej ;) Ale traktuję to jako wpisanie w grafik w dzień faktyczny.
(A co do godzin typu 25:30 – raz, tak działa przynajmniej jeden znany mi program do rozkładów jazdy, dwa, jest to nader popularny zapis gdzie teraz mieszkam, i chyba tylko cudem nie widziałem tego jeszcze na tutejszych rozkładach :D )
jakbys mogl wytlumaczyc.. czyli po 12 h jazdy wracasz jakos do domu i po 12 spowrotem jedziesz? czy jak to jest? chodzi o to ile dni spedzasz w domu dokladnie z tego.. mniej a wiecej.. bo zmiany rozumiem ale kursu nie konczy sie pod domem przeciez czy z autem na pociagu żeby wsiasc i jechac.. mam nadzieje ze nie pogmatwalem pytanie. pozdrawiam