Stacja Oravița

Wybierając się do Rumunii będąc miłośnikiem kolei warto zahaczyć o stację Oravița. To tu ponad 170 lat temu powstała pierwsza w historii Rumunii stacja kolejowa, której pięknem możemy zachwycać się po dziś dzień.

Historia stacji Oravița

Stację Oravița wybudowano w 1847 roku. Jednocześnie była to pierwsza stacja kolejowa z windą, którą można było się dostać do peronów położonych powyżej poziomu ulicy. Obecnie dostęp do nich jest możliwy przy pomocy schodów, które dobudowano w latach 30. i 40. XX wieku. Stację znajdziesz tutaj:

Sam dworzec jest niestety niedostępny do zwiedzania, jednak cały teren stacji – jak najbardziej!

UWAGA! Na stacji cały czas odbywa się ruch pociągów! Zachowaj szczególną ostrożność podczas zwiedzania!

Budowa stacji odbywała się jednocześnie z budową pierwszej linii kolejowej w Rumunii: Oravița – Baziaș (62,5 km). Co ciekawe – trasa ta została zbudowana zaledwie 16 lat po budowie pierwszej na świecie linii kolejowej – Liverpool – Manchester.

REKLAMA
Reklama na blogu maszynisty

W 1869 roku można było z Oravițy dojechać między innymi do Budapesztu (podróż trwała 26 godzin) czy do Wiednia (w 36 godzin).

Wchodząc od strony ulicy, po prawej stronie znajdziesz pomniki upamiętniające okrągłe rocznice istnienia stacji oraz linii kolejowej.

Stoi na stacji lokomotywa…

Na wprost wejścia, za peronami naszym oczom ukazuje się lokomotywa parowa 50.065, wyprodukowana w 1921 roku. Był to ostatni parowóz kursujący na górskiej trasie Oravița – Anina. Niestety, jak to również z wieloma zabytkami kolejowymi również w naszym kraju bywa – jest już w dość kiepskim stanie.

Parowóz ten został nazwany „NEAGRA” (czarny). Został on specjalnie zaprojektowany dla ciężkich linii górskich i jest jedną z niewielu lokomotyw, którymi dysponuje rumuńska kolej, która mogła jeździć po liniach o promieniu łuku mniejszym niż 120 m.

Poniżej, jeszcze pod parą, na stacji Oravița w 1995 roku.

Wsiąść do pociągu

Dziś nadal możemy przejechać się historyczną, górską linią Oravița – Anina (krótkie łuki, niektóre 104 metry oraz nachylenie 21‰). Co prawda już nie parowozem, ale za to wagony doskonale pamiętają tamte czasy, bo pochodzą z 1914 roku (przechodziły oczywiście modernizacje, jednak nadwozie zostało historyczne).

W chwili pisania tego tekstu, na trasie Oravița – Anina kursuje jedna para pociągów. Odjazd z Oravițy o godzinie 11:15, podróż trwa około 2 godzin. Pociąg powrotny z Aniny – Odjazd o 14:40. Trasa wiedzie przez 14 tuneli, które były wykuwane ręcznie (trasa powstała przed wynalezieniem dynamitu).

Co ciekawe – lokomotywy (te konkretne modele jeżdżące po tej trasie) aby móc pokonać ciasne łuki, mają ruchomą pierwszą i ostatnią oś. Są to maszyny z serii LDE125. Trzy z tych maszyn pracowały również w Polsce – w cementowni Ożarów i jedna w Hucie Kościuszko. Wszystkie trzy są już zezłomowane.

Jeszcze nie dane było mi się przejechać, jednak gdy tylko to nadrobię – uzupełnię wpis o wrażenia :)

Urbex

Teren stacji można spokojnie zwiedzać (z zachowaniem szczególnej ostrożności!). Warto bliżej przyjrzeć się szopie z 1886 roku (póki jeszcze stoi) i zajrzeć w kilka zakamarków.

Na terenie stacji można znaleźć między innymi wagon pierwszej klasy (niestety był zamknięty), dawne warsztaty, obrotnicę, lokomotywy… Miłego zwiedzania i zapraszam do obejrzenia galerii z mojej wizyty.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj