deszcz

Pierwszy dzień jesieni…

Budzę się rano, za oknem świeci piękne słońce. Pośpię sobie jeszcze 5 minut… W końcu do pracy dopiero na 13, a łóżko jest jak ogromny magnes, który nie pozwala mi wstać. No przecież nie będę się z nim siłował…

Continue reading →