Zakończyłeś jazdy jako obserwator. Ciągnie Cię za nastawnik, ale przed Tobą jeszcze jedna prosta. Chociaż szczerze mówiąc – wcale nie taka prosta…
Najwyższy czas ZROZUMIEĆ, dlaczego po przekręceniu „kierownicą” lokomotywa rusza, co się wtedy dzieje w jej wnętrznościach oraz co może jej dolegać, jeśli mimo naszych szczerych chęci ruszyć nie chce.
Siedzisz 8 godzin na zajęciach, wałkujecie z instruktorami te wszystkie schematy, niby coś tam rozumiesz, ale jak przychodzi co do czego, to jednak nie rozumiesz. Tutaj zaczynają się pierwsze problemy osób, które nigdy nie miały styczności z elektryką i czytaniem schematów.
W lokomotywie (a właściwie jej obwodach) jest mnóstwo różnych uzależnień. Naciskając jeden przycisk uruchamiamy lawinę przełączeń styczników, przekaźników i innych niestworzonych rzeczy. Naprawdę – tutaj już trzeba się przyłożyć do nauki, bo z dnia na dzień wiedzy przybywa, a czasu do egzaminu coraz mniej. A wbrew pozorom jest to bardzo przydatna wiedza. Pasażerowie będą Ci wdzięczni, gdy okaże się, że potrafisz usunąć jakąś drobną usterkę, zamiast wzywać lokomotywę zastępczą.
Tak czy inaczej – wszystkiego można się nauczyć, wystarczy chcieć. No i nie bać się pytać! Zadawanie pytań jest bardzo istotnym elementem w nauce tego zawodu.
Bez obaw – po przebrnięciu przez te wszystkie schematy instruktorzy zabiorą was na maszynę i pokażą na żywym organizmie co, jak i dlaczego.
A gdy to już za wami – czas na gwóźdź programu! Coś, na co czekałeś zaczynając kurs jakieś 8-9 miesięcy temu. Dostaniesz „swojego” maszynistę i sam siądziesz za nastawnikiem, prowadząc pociągi. Zielonej drogi!
Witam.
Jestem od dwóch miesięcy na kursie na licencje na maszynistę. Poszedłem śladami ojca, który niestety już nie żyję i nie może mi pomóc w wielu „zagadkach kolejowych”. Jak to jest z tymi schematami? Trudno to ogarnąć? Jestem po technikum, lecz po fototechnice i nie mieliśmy tam za specjalnie działania urządzeń elektrycznych. Trochę się o to martwię, nigdy w tym nie siedziałem.
Pozdrawiam i życzę powodzenia w dalszym rozwoju kolejowym! :D
Jedni łapią szybciej, inni wolniej. Nie jest to jakaś specjalnie czarna magia.