Któż z nas nie lubi marzyć. Lubimy zatracać się w naszych wizjach, ale bardzo często kończy się to tylko na wyobrażeniach. A marzenia trzeba zamieniać na wspomnienia (ewentualnie materializować).
Ten wpis pierwotnie znalazł się na moim innym blogu. Jednakże zgodnie z zapowiedzią, że tutaj będzie o spełnianiu marzeń – przeklejam go tutaj. Część marzeń już spełniona, część w trakcie, część czeka na spełnienie ;) Będę informował na bieżąco co i jak się zmienia!
Lista rzeczy do zrobienia przed śmiercią na pewno wygląda efektowanie i jest motywująca. Jednak ciężko za to się zabrać, bo często chcielibyśmy wszystko na raz, a tak się niestety nie da.
365 dni na marzenia
Dlatego właśnie postanowiłem nieco zmodernizować moją listę „toDo”. Oczywiście ta na całe życie nadal istnieje i ma się dobrze, ale postanowiłem zrobić listę numer dwa. Na niej umieszczam tylko te marzenia, których spełnianie mam zamiar rozpocząć w ciągu najbliższego roku. Zaznaczam – chodzi o rozpoczęcie ich spełniania, niekoniecznie spełnienie w ciągu roku. Bo są rzeczy, których nie da się zrobić od zera w tym czasie.
Dlaczego akurat takie podejście? Jest to dość dużo czasu, aby skupić się na konkretnej rzeczy, a jednocześnie nie zawracamy sobie głowy rzeczami typu „chciałbym polecieć na Słońce”. Za rok można stworzyć kolejną listę, z następnymi marzeniami. No i mamy przy okazji konkretny plan, na co powinniśmy zwrócić uwagę w najbliższym czasie, bez rozmieniania się na drobne. Bez zbędnego przedłużania.
Moja lista ToDo na najbliższe 365 dni
✅ Posiadanie własnych czterech kątów
Dach nad głową to chyba jedna z ważniejszych potrzeb człowieka. Własne, bezpieczne miejsce, urządzone po swojemu, w którym można się zrelaksować, odpocząć od trudów codziennego świata i zająć się swoimi pasjami. Jeszcze nie wiem, czy będzie to dom czy mieszkanie, ale w ciągu najbliższych 365 dni chciałbym być już na etapie planowania kolorów ścian ;)
✅ Lekkie wyrzeźbienie brzucha i klaty
Lubię swoje ciało i uważam za całkiem fajne, ale no dobra. Wypadałoby chociaż odrobinę wydobyć kilka mięśni. Skoro można wyglądać lepiej, to może warto. Powinno to też pozytywnie wpłynąć na moje ogólne zdrowie i samopoczucie. Jak dobrze pójdzie, to za rok pochwalę się osiągnięciami ;)
✅ Pojechać na własny EuroTrip (ZALICZONE!)
Wsiąść w samochód i ruszyć w podróż po Europie. Dzień tu, dwa dni tam. Chociaż zdecydowanie wolałbym tydzień tu, dwa tygodnie tam i tak przez cały rok, ale to myślę że za jakieś 2-3 lata się uda ;) Teraz trzeba brać co się da.
✅ Nauczyć się niemieckiego na poziomie komunikatywnym
Jakoś mnie co jakiś czas natchnie na ten nieszczęsny niemiecki. Przez najbliższy rok chciałbym się przynajmniej w podstawowym zakresie dogadać z jakimś „typowym Niemcem”.
✅ Zwiedzić, sfotografować i opisać najciekawsze miejsca na Śląsku
Właściwie to odkąd się tu przeprowadziłem, to chciałem założyć blog o życiu właśnie na Śląsku. No i jakoś się nie mogę zebrać. No więc teraz albo nigdy.
✅ Spróbować własnych sił na YouTube
W sumie być może udałoby się to połączyć z poprzednim punktem. Blog połączony z kanałem YT. Na filmach można pokazać więcej, powiedzieć więcej. No i dotrzeć do większej ilości osób. Zdecydowanie czas najwyższy się tam pojawić. Jeszcze nie wiem w jakiej formie, ale się w końcu pojawię.
✅ Nauczyć się pilotować i kupić drona
I znowu w połączeniu z dwoma poprzednimi punktami może to być zestawienie idealne. Zdjęcia i filmy z lotu ptaka pięknie mogą pokazać okolicę oraz specyficzne obiekty. A gdy do tego dołożyć profesjonalne sterowanie dronem, to liczę na całkiem ciekawe efekty.
✅ Wybrać się na całodniową wędrówkę po górach
Spacer po górach pozwala zapomnieć o trudach codziennego życia, zbliżyć się do natury, zresetować. W świecie, w którym wszyscy gdzieś pędzą jest to idealne oderwanie się od rzeczywistości. Oczywiście co kto lubi, może być morze. Ale jednak góry uczą cierpliwości i szacunku. A taki dłuuugi wypad w Bieszczady śni mi się od lat.
Osiem marzeń. 365 dni. Czy się uda? Ja jestem dobrej myśli :) Zaczynam brać się za ich realizację jeszcze dzisiaj i mam nadzieję, że dokładnie za rok będę mógł się pochwalić, że wszystkie odhaczyłem i brać się za kolejne :)
A Wy co byście chcieli zrobić przez najbliższe 365 dni?