FAQ, czyli najczęściej zadawane pytania

Dostaję od Was sporo wiadomości, co mnie niezmiernie cieszy. Niestety nie każdemu jestem w stanie odpowiedzieć błyskawicznie, nie zawsze mam czas, żeby odpowiedzieć od razu. Dlatego w tym wpisie zbiorę odpowiedzi na najczęściej zadawane pytania.

Jakie warunki muszę spełniać, aby zostać maszynistą?

Wszystkie niezbędne informacje znajdziesz w Rozporządzeniu Ministra Infrastruktury. Jeżeli nie jesteś pewny, czy Twój stan zdrowia spełnia wymagania – skonsultuj się z lekarzem.

O tym w jaki sposób zostać maszynistą, pisałem już m.in. tutaj.

Chcesz zostać maszynistą…

Ale nie do końca wiesz co z tym powinieneś zrobić? Nie wiesz, czy…

  • …spełniasz wymagania zdrowotne?
  • …musisz ukończyć szkołę kolejową?
  • …poradzisz sobie na kursie?
  • …jeśli nie masz znajomości to masz szansę na pracę?
  • …jest to praca dla Ciebie?
  • Męczą Cię różne pytania, na które nie znajdujesz odpowiedzi?

Sprawdź e-book "Jak zostać maszynistą"

Ile kosztuje kurs/szkolenie?

Jeżeli dobrze trafisz – cały kurs zostanie sfinansowany przez przewoźnika. Niestety nie zawsze tak jest. Czasami będziesz musiał sam sfinansować sobie kurs na Licencję Maszynisty. Jego koszt to około 4 – 7 tysięcy, w zależności od ośrodka.

Czy kobieta może zostać maszynistą?

Może. Póki co jednak ze względu na obowiązujące przepisy – nie będzie mogła jeździć na składach wagonowych. Wiąże się to z wagą sprzęgu, który trzeba czasami samemu zarzucić, a przekracza on dopuszczalną wagę do dźwigania przez kobiety. Może coś się kiedyś zmieni, ale póki co coraz więcej mamy składów zespolonych, więc ten problem odpada.

Ile godzin pracuje maszynista?

Możemy pracować maksymalnie 12 godzin. Ale zdarzają się też krótsze służby. W sumie musimy przepracować konkretną ilość godzin w miesiącu, jak w każdym innym zawodzie. Na każdy miesiąc dostajemy również grafik, w którym jest zapisane w jakich godzinach pracujemy w danym dniu, gdzie i jakim pociągiem jedziemy.

Czy nagrasz przejazd trasą jakąśtam?

Jeżeli jeżdżę tą trasą – prędzej czy później nagram przejazd. Nie wszędzie mam jednak znajomość szlaku, więc do wielu miejsc nie dotrę. Cierpliwości.

Czy to Antares/Bolko/Konopnicka/jakiś inny pociąg?

Serio – nie przywiązuję wagi do nazw pociągów. Na co dzień posługujemy się numerami pociągów, natomiast nazwy dziś są takie, jutro inne. Nie ma się co z nimi zżywać ;)

Co tak „cyka” na Twoich filmach?

Jest to odgłos pracującego prędkościomierza Hasler. Działa przy pomocy mechanizmu zegarowego, stąd też cykanie.

Ile zarabia maszynista?

Dżentelmeni o pieniądzach nie rozmawiają, dżentelmeni pieniądze mają ;)  Zarobki zależą od wielu rzeczy i pracodawcy. Ale zerknij tutaj.

Czy masz profil prywatny na FB?

Mam, ale jak sama nazwa mówi – jest on prywatny (chociaż 90% rzeczy tam umieszczanych jest dostępna publicznie). Generalnie nie zbieram pokemonów, więc jeżeli nie znasz mnie osobiście, ale znajdziesz mój profil – ma on opcję „obserwuj”. Nie, nie dodam Cię do znajomych.

Póki co tyle, jeżeli macie jakieś inne pytania – piszcie na maila albo w komentarzach. W miarę możliwości postaram się odpowiedzieć.

Podobało się? Zapisz się na newsletter!

Otrzymuj prosto na swoją skrzynkę informacje o nowych wpisach i ciekawych akcjach!

44 comments add your comment

  1. Na maszyniste wzrok nie pozwala, ale czy wiesz może jakie wymogi trzeba spełniać do pracy typu manewrowy, praca w plk na drezynach czy cokolwiek innego związanego z koleją w tym stopniu, żeby codziennie mieć kontakt z pociągam i czy na dostanie takiej pracy jak właśnie np. manewrowy trzeba czekać, starać sie czy może robota jest „od ręki”? Zgóry Dzięki za odpowiedź i pozdrawiam.

      • No toś tera mie załamał hehe. A załoga od naprawy torów czy trakcji, lub cokolwiek? Wiem, że męcze, ale chciałbym sie przebranżowoć z mechanika samochodowego na kolej.
        Więcej niezawracam głowy i też z góry dzięki za odpowiedź.

        • Dlaczego od razu załamał? Nie ma co się załamywać :) Są kliniki, które zajmują się laserową korekcją wzroku i po problemie :) Oczywiście trzeba zapisać się na konsultację czy aby na pewno się nadajesz na taki zabieg. Później to już z górki. Wiem, bo sam miałem taki zabieg. Nie będę rzucał nazwą kliniki, gdzie ja robiłem swoje oczy, ale mogę napisać, że w Poznaniu. Pozdrawiam :)

          • Cześć, interesujące co napisałeś o wzroku pod kątem pracy maszynisty, mam właśnie problem ze wzrokiem.
            Jak go oceniasz i jak się czujesz po zabiegu? Jaką miałeś wadę przed i czy po zabiegu jesteś w stanie pracować jako maszynista? czekam na info i
            pozdrawiam

          • Witam, z chęcią odpowiem na zadane pytania :) Więc po kolei. Zabieg miałem wykonywany 1,5 roku temu na wadę wzroku -3 prawe i lewe oko. Mam jeszcze astygmatyzm, ale to jest wada wrodzona i tego się nie naprawi poza tym w niczym nie przeszkadza :) Sam zabieg jest bezbolesny i sobie go chwalę i cenię, bo już na drugi dzień widziałem ostro i wyraźnie. Zdecydowałem się właśnie na ten zabieg z myślą o pracy jako maszynista. Mogę jeszcze dodać, że robiłem badania w kolejowej medycynie pracy i przeszedłem bez problemu :) Pozdrawiam również

          • Około 2tyś za jedno oko? Mi lekarz nie chciał podbić badań na prawo jazdy, bo powiedział, że mam sprawne tylko jedno oko i laser nie pomoże, a mój okulista mówi, że na lewe oko można tylko podratować laserem, a nie całkowicie wyleczyć, więc sam nie wiem czy opłaca robić sobie nadzieje. Ale dzięki za propozycje, Pozdrawiam:)

          • Najlepiej umówić się na konsultację w klinice, tak jak wcześniej pisałem. Wg. mnie lepiej się znają i powiedzą co i jak. Co lekarz, to inne podejście i wiedza. Do mnie okulista też mówił, że „niedasie” i okulary będę nosił do końca życia, a jak widać da się. Co do okularów, to noszę tylko przeciwsłoneczne :) Pozdrawiam i życzę powodzenia.

  2. Nie rozumiem Waszego podejścia do pieniędzy w tym konkretnym zawodzie. Do tej pory raczej biernie czytałem tego zacnego bloga, a teraz napiszę co następuję:
    1) Jeśli ktoś idzie do pracy jako maszynista mając na względzie zarobki, to daję mu max 2-3 lata jeżdżenia. Prędzej czy później się wypali. To robota dla ludzi z pasją, którzy tym żyją. Zarabia się dobrze, to fakt, ale jeszcze lepiej się zarabia jako w wielu zawodach „przy biurku”.
    2) I po co taka tajemniczość jeśli chodzi o zarobki? Zdanie o dżentelmenach to lubił powtarzać Ś.P. Kulczyk, kiedy non stop katowano go tym pytaniem. Akurat jego jestem w stanie zrozumieć, bo był najbogatszym Polakiem (nie będę się rozpisywał w jaki sposób doszedł do takiego majątku…. to nie ten blog).
    3) Racja, że zarobki zależą od pracodawcy. Ale dla ciekawskich, można pokusić się o generalizację. Zatem, pomocnik maszynisty zarabia nieco więcej niż najniższa krajowa + szereg dodatków, co daje ok 2200-2500zł. Maszynista po świeżo ukończonym świadectwie – od 3600 (min ilość wyjeżdżonych godzin), do 5000 zł. Doświadczeni maszyniści otrzymują duże pieniążki, adekwatne do posiadanej wiedzy i… Szczęścia ;)

    • Ad 1) Po części się zgadzam, jednak pasji do garnka nie włożysz.
      Ad 2) Tajemniczość nie wynika z nas, a z „tajemniczości” spółek. A Pan Kulczyk miał jak najbardziej rację z taką odpowiedzią. Nie warto komukolwiek zaglądać do portfela.
      Ad 3) Mylisz się i to miejscami o przynajmniej 1000zł ;)

      • Kolego, opisuję swój kwit z wypłat którą pobieram od przeróżnych spółek przez 6 lat kariery. Gdybym był półgłówkiem który nie potrafi dobrze odczytać swojego wyciągu z konta to nikt by mnie za nastawnik nie puścił.

        • Gratuluję, że potrafisz opisać SWÓJ kwit. Więc nie generalizujesz, tylko mówisz co Ty miałeś. Ja widzę swój i widzę co innego, a widziałem też innych i widzę jeszcze zupełnie coś innego. Wszystko zależy od zakładu, sekcji, godzin nocnych, świątecznych itp. Więc byłbym wdzięczny, żebyś nie próbował na siłę podawać kwot, które nie są w żaden sposób miarodajne. Bo znam maszynistów, którym do 3 z przodu sporo brakuje.

          • Ale ci maszyniści co do 3 z przodu sporo brakuje to jeżdżą czasem, czy caly czas na L4? Albo emeryci na 1/2 etatu? Czy też na 2/5, bo nie ma kto jeździć i przychodzą jako zapchajdziury? :) bo nie wierze żeby ktoś kto prowadzi jakikolwiek pociąg i zawsze jeździ z prokuratorem za plecami godził się na cos takiego. Nikt i nic mnie do tego nie przekona, ponieważ minęły te czasy gdy maszynistów był dostatek. Szanujmy siebie i swoja prace.

          • Mają pełny etat i nie siedzą na L4. Dlatego też nie warto generalizować, bo to, że ktoś na początku zarabiał 5 tysięcy nie znaczy, że każdy będzie tak zarabiał :)

          • W Kolejach Dolnośląskich na początku dostawałem już jako świeżak (po pracy w Cargo jako pomocnik) 3600 na rękę – potem troszkę więcej. Jeśli chce się grzać tyłek w PR i prawie nie jeździć to się dostaje po 2 tys…..

          • Dokładnie. Widzę że kolega również z bardziej „cywilizowanej” spółki :) Ludzie, mówmy/piszmy otwarcie i odważnie. Trochę czasu minie zanim kolej calkowicie się odbetonuje,ale i tak jest coraz lepiej.

          • Fajnie, że poruszyłeś ten temat. Ciekawe rzeczy piszesz o zarobkach :) Prawda jest taka, że prawdy w tej kwestii nikt Ci na 100% nie powie, no chyba, że trafi się WYJĄTEK. Jeżeli mogę zapytać, jeździsz u „prywaciarza” czy w PKP?

          • Smerf, jeżdżę w pkp, dorabiam u prywaciarza. Z początkiem przyszłego roku przeniosę się do prywaciarza całkowicie, ponieważ docenia, płaci i chce więcej ;)

  3. „Licencję maszynisty może uzyskać osoba, która:
    nie była karana za przestępstwo umyślne,
    ukończyła 20 lat,”
    Czy kurs szkolący na maszynistę można rozpocząć już w wieku 18 lat?

      • Nie wprowadzaj w błąd. Kurs można rozpocząć wcześniej, jednak dobrze się zbliżać do 20 pomału, wtedy bez problemu podejdziesz do egzaminu. Osobiście znam 19latków, którzy rozpoczęli kurs.

      • Zastanawiałem się z powodu, bo jest różnica między uzyskaniem licencji maszynisty, a rozpoczęciem szkolenia.

  4. Napisz cos o codziennym zyciu maszynisty, jak je godzisz z taka praca, jak dbasz o zdrowie z racji wykonywania takiego niszczejacego organizm trybu zycia, ciaglego niewyspania, jakie posilki w pracy spozywasz? Podobno ta praca uczy samotnosci tak ogladalem w jakims reportazu.

    • Raczej można się wyspać, trzeba tylko pogodzić się z tym, że czasem żeby być wypoczętym to musisz kłaść się o 18. Posiłki normalne – czasem kanapki z domu, czasem jak jest czas, to jakiś obiad się gdzieś zje na mieście. Co do samotności – 12 godzin samemu ze sobą nie jest złe ;)

  5. Jak to jest z długimi trasami np Warszawa-Wiedeń etc jedzie 2-3 maszynistów i zmieniają się ? Czy 1 jedzie do granicy potem wsiada inny, dojeżdża do miejsca docelowego, wymienia go inny itd ???

    Jak to jest na dłuuuuuugich trasach?
    A jak to jest ma megadługich trasach a’la kolej transsyberyjska ?

    • Z Warszawy np. do Katowic jedzie jeden, potem wsiada drugi jedzie do Czech, w Czechach wsiada kolejny i jedzie dalej. Tak to mniej więcej wygląda. Aczkolwiek może i z Warszawy jechać tak daleko, żeby w ciągu 12 godzin zdążył wrócić do Warszawy.
      Na transsyberyjskiej nie wiem jak jest, tam inne przepisy pewnie obowiązują, ale podejrzewam, że podobnie.

  6. A jest taka opcja pracy że zaczynasz w Warszawie, kończysz w Krakowie, odpoczynek, przejazd do Katowic i z tam koleją do Szczecina, odpoczynek w hotelu i dnia następnego do Warszawy? I tak mija 4-5 dni pracy.

    • Na chwilę obecną nie ma takiej możliwości. W grupie PKP musisz w ciągu 12 godzin wrócić do stacji macierzystej. Dawniej jeździło się tak, jak mówisz, ale póki co te czasy minęły. U prywatnych przewoźników natomiast jest to możliwe.

  7. Witam, fajny blog, super się czyta i ogląda szlaki z kabiny które dotąd pokonywałem jako pasażer :) Gratuluję wytrwałości i zdobycia tego pasjonującego zawodu, życzę samych szczęśliwych służb. Jako miłośnik kolei będę zaglądał tu regularnie :) Pozdrawiam serdecznie..dobra robota :)

  8. Witam, przedstawię ostatnią sytuacje którą usłyszałem od ojca ;)
    Usłyszałem, że niedawno w moich okolicach maszynista przegapił semafor i zrobiła się mała afera(nic się nie stało,po prostu zauważono błąd maszynisty) . Zawiadomiono Policje i po przyjeździe policjanci z oczu zauważyli, że kierujący składem był po zażyciu narkotyków. Przyznał się i zaczął tłumaczyć, że mało kto daje radę jeździć pociągami bez wspomagania się jakimiś dropami. Brał by nie zasypiać , by w ogóle dotrwać do końca służby, że jest za ciężko. Wspomniał Policji także, że on sam nie jest odosobnionym przypadkiem i tym samym zaczęły się masowe narkotesty maszynistów w rejonach.
    Ten przypadek trochę mnie przeraził, jako wizje moich planów w niedalekiej przyszłości zostania maszynistą. Czy naprawdę tak jest? Czy naprawdę trzeba na zmianie się czymś wspomagać? Słyszałeś coś o tym w swoim środowisku maszynistów? Pozdrawiam.

    • Aktualnie co 2 lata są robione narkotesty, więc to wyjdzie. I zapewniam Cię, że nie jest to „coś normalnego”. Poza tym jak ktoś dodatkowo ciągnie drugi etat gdzieś indziej nie zachowując przy tym przepisów dotyczących czasu pracy, to faktycznie może nie mieć siły. Przy normalnym trybie pracy i nie kombinowaniu – spokojnie każdy zdrowy facet wytrzyma do końca służby (a żeby pracować jako maszynista, musimy mieć końskie zdrowie). Więc najwidoczniej ten pan o którym mówisz szukał wytłumaczenia dla swojego nałogu i wymyślił najgorsze z możliwych.

      • Dzięki za szybką odpowiedź.
        Wiedziałem, że tylko od Ciebie mogę uzyskać porządną odpowiedź i się nie pomyliłem.
        Już jestem spokojniejszy o to, a moi rodzice już przeżywali „to wcale nie jest takie łatwe , nie ma lekkko, że muszą sie faszerować”.
        Pozdrawiam :D

  9. Witam, super blog:) ile najszybciej jechałeś ? jaka to była maszyna ? ile razy w miesiącu masz manewry?
    pzdr :)

Leave a Comment